Recenzje tego telefonu zrobili już wszyscy, więc ja chyba już za bardzo nie mam nic do powiedzenia. Postanowiłem jednak coś o nim naskrobać i wpadłem na pomysł faktów za i przeciw które charakteryzują ten model. Z Galaxy S7 korzystałem ponad miesiąc, dzięki sklepowi Komputronik.pl, który użyczył sprzęt na tak długi okres. Przez ten czas zdążyłem urządzenie polubić, ale także znienawidzić.
Za:
Aparat
Bez wątpienia Galaxy S7 ma jeden z lepszych aparatów i spokojnie możemy zabrać go ze sobą w podróż, zapominając o standardowym aparacie. Jasna przysłona połączona ze świetnym przetwornikiem obrazu naprawdę robią robotę. Jeśli dorzucimy do tego bardzo dobrą stabilizacje obrazu, możliwość nagrywania w 4K i mnogość trybów fotograficznych to mamy tak naprawdę wszystko, czego potrzebujemy od aparatu w telefonie. Jedynym obecnie tak naprawdę konkurentem dla tego modelu może być jedynie LG G5.
Wyświetlacz
Samsung zdążył nas już przyzwyczaić, że jego wyświetlacze we flagowcach są jedne z lepszych, a z modelu na model są jeszcze lepsze – nie wiem, jak to robią i zawsze sam się dziwie, że udało się stworzyć jeszcze coś lepszego. Przykład? Proszę – w stosunku do poprzednika kontrast zwiększył się prawie dwukrotnie. Same kąty widzenia są perfekcyjne, a jasność minimalna i maksymalna naprawdę świetne i trudno szukać czegoś lepszego.
Wygląd
Rewolucja w wyglądzie Samsungów tak naprawdę zaczęła się od modelu S6, wtedy bowiem wprowadzono szkło zamiast plastiku. Galaxy S7 może się podobać, ale o gustach się nie dyskutuje, a jeśli chodzi o mnie, to przyznam, że Samsung naprawdę zrobił dobrą robotę, choć mam zastrzeżenia, ale o tym później. Samo spasowanie elementów jest znakomite, a rerfeksy światła na tyle wyglądaja mega kozacko!
Przeciw:
Grzeje się i to bardzo
Na konferencji Samsung chwalił się, że w urządzeniu zastosowano chłodzenie cieczą, ale coś im to nie wyszło, bo telefon, nawet przy wykonywaniu podstawowych czynności lubi się nagrzać, a szczególnie górna prawa ramka, która potrafi być czasem naprawdę gorąca. Niestety przegrzewaniu pomaga też szklana obudowa, która podczas słonecznego dnia błyskawicznie się nagrzewa.
Bateria
Ten aspekt postanowiłem umieścić w wadach. Pamiętaj jak pierwszy blogerzy, którzy dostali telefon do testów, publikowali informacje, że Galaxy S7 wytrzymuje 6-7 godzin na SoT i sam byłem pełen podziwu, że udaje się wyciągnąć takie wyniki. Niestety, okazało się to totalnym kłamstwem, bo u mnie telefon wytrzymywał ledwo 4 godziny na SoT przy dobowym działaniu na baterii. Drugą rzecz, to zjadanie baterii. Powiem Wam, że Samsung od zawsze miał z tym problem i osobiście bałbym się ustawić budzik i iść spać, kiedy telefon ma około 15% baterii, bo rano okaże się, że telefon jest rozładowany.
Spadki wydajności
Galaxy S7 potrafi zaliczyć ogromne spadki wydajnościowe. Podczas ponad miesięcznego użytkowania zdarzyło mi się cztery razy, że telefon zaciął się i dopiero po kilku minutach zresetował i wrócił do życia. Obarczam jedynie tutaj nakładkę systemu, która wciąż moim zdaniem nie należy do mistrzostwa optymalizacji.
Podsumowanie
Galaxy S7 nie zrobił na mnie jakiegoś dobrego wrażenia i jest on dla mnie kolejnym smartfonem, który nie dość, że jest drogi, to posiada zbyt poważne wady. Od dłuższego czasu kibicuję chińskim markom, które oferują naprawdę dobrą jakość w stosunku do ceny i naprawdę nie warto wydawać sporą gotówkę, aby zaszpanować flagowym modelem, który okazuje się flagowcem tylko z ceny.