Nie, to nie jest pomyłka z nazwą producenta w tytule. Neffos C5 to pierwszy smartfon pokazany przez firmę TP-Link, która do tej pory specjalizowała się w urządzeniach sieciowych. Przełamali pierwsze koty za płoty, jednak czy zaliczyli udany start na rynku mobilnym? Tego dowiecie się, czytając poniższą recenzję.
Specyfikacja:
- procesor Mediatek MT6735 (4x 1,30 GHz),
- 2 GB RAM,
- 16 GB wbudowanej pamięci + slot na kartę do 32 GB,
- wyświetlacz 5” IPS LCD 1280 x 720 pikseli,
- bateria 2200 mAh,
- Android 5.1,
- główny aparat 8 mpx, przedni 5 mpx,
- LTE cat 4, dual SIM, BT 4.0, Wi-Fi 802.11 /b/g/n,
- waga 141 g,
- wymiary 144 x 72 x 8,8 mm.
Jest lepiej niż myślałem
Gdy otrzymałem już telefon do testów i przeczytałem jego parametry, to przyznam się bez bicia, że już na starcie skreśliłem go. Myślałem, że telefon nie będzie działał płynnie, zawieszał się, a jest wręcz przeciwnie – smarfon działa bardzo dobrze i szybko.
Zacznijmy jednak od samego wyglądu urządzenia. Trudno wymagać, aby smarfon z niskiej półki cenowej był wykonany z najwyższej jakości materiałów. Neffos C5 w całości jest plastikowym telefonem, a wokół którego biegnie posrebrzana ramka. Co najważniejsze, nic tutaj nie skrzypi, ani nie ugina się pod siłą nacisku.
Tylna klapka, szczególnie w czarnym wariancie kolorystycznym lubi zbierać odciski palców, ale są też i plusy – swobodnie możemy ją zdjąć i wymienić baterię, której i tak nikt nie wymienia. Pod nią znajdziemy slot na kartę pamięci oraz dwa sloty na kartę microSIM, które działają w trybie pasywnym, czyli na raz możemy korzystać tylko z jednej karty.
Na dole urządzenia umieszczono port microUSB oraz mikrofon, a na górnej krawędzi gniazdo słuchawkowe i drugi mikrofon. Po prawej stronie standardowo znajdziemy przycisk włączania/wyłączania i głośności, a lewa strona pozostała pusta. Na tyle umiejscowiono główny aparat z diodą doświetlającą oraz głośniczek. Na przodzie znajdziemy aparat do selfie, głośniczek i czujnik światła.
Wyświetlacz i bateria zaskują
Neffos C5 wyposażony jest w 5 calowy wyświetlacz IPS o rozdzielczości 1280 x 720 px, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie 294 ppi na jeden cal. Jakość wyświetlanego obrazu nie budzi większych zastrzeżeń – wszystko jest tak, jak być powinno, czyli wyświetlane treści są ostre, jasność i kontrast jest bardzo dobry, a same kąty widzenia też są niezłe. Ogólnie w moim przekonaniu ekran tego smartfona, to jeden z mocniejszych punktów.
Na duży plus zasługuje też bateria 2200 mAh, która spokojnie wytrzymuje pełny dzień pracy przy intensywnym użytkowaniu. Do samej wydajności akumulatora przyczynia się wyświetlacz HD oraz sam procesor. Podczas moich testów Neffos C5 wyciągał średnio 4 godziny i 30 minut na ekranie, co jest świetnym wynikiem w tej półce cenowej. Idealnym rozwiązaniem byłoby zastosowanie wsparcia dla technologii szybkiego ładowania.
Działa płynnie, a to jest najważniejsze
Sama cena 599 zł wskazuje już, że nie jest to demon wydajności, ale zastosowany procesor Mediatek MT6735 (4x 1,30 GHz) z 2 GB RAM spokojnie pozwalają na bardzo płynną pracę bez zacięć. W gry zagramy, ale o tych bardziej wymagających niestety musimy zapomnieć, za tę cenę trudno chyba wymagać coś więcej.
Telefon posiada 16 GB wbudowanej pamięci, z czego do dyspozycji użytkownika realnie dostępne jest 9 GB. Problem z brakiem wolnego miejsca szybko rozwiążemy wkładając kartę pamięci, ale tylko 32 GB, szkoda, że nie więcej.
Aparatem możemy zrobić naprawdę dobre zdjęcie
Interfejs aparatu oferuje nam kilka trybów fotograficznych m.in.: normalny, jedzenie, HDR, automatyczny, krajobraz, twarz i panorama
Główna soczewka to 8 mpx (4:3) z przysłoną f/2.0 i powiem, Wam, że jeśli chcemy to wykonamy tym telefonem naprawdę całkiem przyjemne zdjęcie. Aparat ten ma jednak pewną przypadłość, mianowicie czasem kolory na zdjęciach wychodzą zupełnie inne niż są w rzeczywistości i najlepiej tę sytuację obrazuje poniższej zdjęcie, bo ta ściana nie jest biała. Kamerą nakręcimy wideo w jakości Full HD 30 FPS bez stabilizacji obrazu.
Natomiast nic dobrego nie mogę powiedzieć o przedniej kamerce 5 mpx – zdjęcia są nieostre i widać na nich masę szumów.
Jakość dźwięku to pięta achillesowa
Głośnik urządzenia umiejscowiony jest z tyłu urządzenia, co nie jest dobrym rozwiązaniem z jednego prostego powodu – bardzo łatwo go zakryć w orientacji poziomem. Sama jakość również pozostawia wiele do życzenia i chyba można powiedzieć o nim tylko tyle, że z pewnością alarm obudzi nas rano i nie przegapimy żadnego powiadomienia – dźwięk jest płaski i niski.
Mamy tutaj czysty system z kilkoma zmianami
Neffos C5 działa pod kontrolą systemu Android 5.1 Lollipop. Może nie jest to najnowsza odsłona, ale z pewnością zaskakuje on płynnością i szybkością działania. W systemie znajdziemy kilka drobnych zmian:
- wszystkie aplikacje są na pulpicie,
- motywy,
- zmodyfikowano ikony,
- aplikacja do zarządzania systemem,
- ukryte aplikacje,
- efekt przejścia okna.
Na całe szczęście tych wszystkich dodatków nie jest za dużo i dzięki temu smartfon działa tak szybko i bez przycięć. Najgorzej według mnie rozwiązano opcję ukrytych aplikacje, gdzie wystarczy dwa razy przesunąć palcem do góry na ekranie, aby je wyświetlić – mogli dodać chociaż zabezpieczenie dostępu na hasło.
Podsumowanie
Neffos C5 to idealna propozycja dla tych, którzy od smartfona nie wymagają zbyt wiele, a lubią być zaskoczeni i przy okazji nie wydać na niego sporo pieniędzy. Moim zdaniem TP-Link jak najbardziej zaliczył udany start na rynku mobilnym i oby radził sobie tak dalej.
Cena telefonu to około 599 zł
Zalety:
- płynne i szybkie działanie,
- można zrobić całkiem dobre zdjęcia,
- bateria,
- dual SIM,
- wyświetlacz.
Wady
- słaba jakość dźwięku,
- tylna klapka lubi zbierać odciski palców.